AGILITY
Czyli to co kocham najbardziej. Pierwszy sport kynologiczny jaki poznałam, pierwszy jakiego zasmakowałam, pierwszy w jakim wystartowałam. Jeśli chodzi o agility z Bryłką, to wiedziałam, że jest do tego stworzona. W 2010 roku zaczęłam trenować w klubie Jump. Niestety klub się rozpadł więc zaczynam kompletować własny tor :) . Z Bryłką biega mi się cudownie, jest mega sterowna, ale też czuła na każdy mój ruch. Pięknie się wysyła, pięknie skręca. Demonem prękości nie jest, ale ma to coś co powinien mieć każdy pies agilitowy, czyli MÓZG . Bryłka go nie traci przy bieganiu :) . Papi jest szybki, robi ogromne susły, przy skakaniu wybija go w kosmos :P . Ale... bardzo ładnie skręca, również jest baardzo sterowany, i również ma mózg ! :P Dopiero się z Papim rozwijamy i ja widze, że on CHCE biegać !